Pewien rolnik z miejscowości Metepec oddalonej od stolicy meksyku o 30 km zastawił w swojej stodole pułapkę na szczury . Farmer musiał mieć niezłą minę gdy zobaczył co się tam złapało . Także pracownicy jego farmy byli bardzo zdziwieni tym co zobaczyli . "Jego zachowanie było bardzo agresywne , chciał się uwolnić i atakował każdego kto się do niego zbliżył , dla mnie to wyglądało jak mieszanina małpy ze szczurem" - mówił Augustin Estebar pracownik farmy . Właściciel obiektu utopili dziwnego "stwora" . Co ciekawe nie długo po zdarzeniu spalił się w niewyjaśnionych okolicznościach we własnym samochodzie . Pracownicy dopiero po dwóch latach od incydentu powiedzieli o tym światu .
W wypowiedzi dla "History Channel" Martinez z grupy "Monster Quest" twierdził że mamy do czynienia z istotą pozaziemską . Badania nad ciałem powierzono uczonym z "History Channel" . Jako pierwsi zabrali głos sceptycy mówiąc że to tylko obtarta ze skóry małpa lecz grupa naukowców w skład której wchodzili genetycy , patologowie oraz kryminologowie zaprzeczyli temu . "Wyglądał jakby naprawdę był obdarty ze skóry" mówił patolog dr. Ocativio Morales . Później odkryto że jego ciało było pokryte dziwną niespotykaną skórą (określenie jakie użył naukowiec to narząd szczotkowy) , to "coś" posiadało własną skórę niemożliwe że zostało spreparowane - mówili naukowcy. Pierwsze orzeczenie naukowców wskazywało że wysuszone już ciało ma wiele cech w spólnych z człowiekiem , które różnią się od cech naczelnych . Odkryto też że chodził na dwóch kończynach . Na podstawie rezonansu magnetycznego dr. Jesus Higuera Galleja z Meksykańskiego Instytutu Żywności oświadczył iż to "coś" miało większy móżdżek od człowieka . Poddano go także testom DNA ale i te nie pozwoliły zidentyfikować stworzenie . Podsumowanie ten stwór różni się od małp , naukowcy nie mogą go zestawić do żadnej znanej nam grupy zwierząt . Jest także jeden interesujący szczegół to "coś" ma bez korzenne zęby co wyklucza go z gatunku naczelnych .
Łukasz Pacyga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz